Geoblog.pl    seba673    Podróże    Chiny 2010... i może coś więcej    Hong Kong Island i niesamowite widoki z Victoria Peak
Zwiń mapę
2010
17
sie

Hong Kong Island i niesamowite widoki z Victoria Peak

 
Hong Kong
Hong Kong, Hong Kong Island
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 13426 km
 
Ostatniego dnia w Hong Kongu postanowiłem odwiedzić główne atrakcje znajdujące się na Hong Kong Island. Aby się tam dostać z Kowloonu można skorzystać z przeprawy promowej albo z metra. Postanowiłem wybrać ten drugi środek transportu ponieważ częstotliwość kursowania jest zdecydowanie większa jak również cena nie będzie zbyt wysoka. Po dojechaniu na drugi brzeg i wyjściu na stacji Admiralty zdecydowałem się pójść w kierunku wschodnim i dojść do Victoria Park. Po drodze, która głównie biegła nabrzeżem udało mi się zahaczyć o dosyć mały Charter Garden a następnie o budynek Expo. Niestety nie obyło się bez problemów, na terenie nadbrzeżnym były prowadzone dość spore roboty budowlane w związku z czym przemieszczanie się wcześniej ustaloną przeze mnie trasą było dosyć utrudnione. Po około półtorej godzinie spokojnego chodzenia udało mi się dojść do Victoria Park. Wejście do niego było dla mnie dosyć sporym wytchnieniem po czasie spędzonym pośród zatłoczonych ulic. Wreszcie mogłem trochę odpocząć i pomyśleć co robić dalej. Według mapy niedaleko parku powinna znajdować się „Tin Hua Temple”. Nie mogłem zmarnować okazji aby zobaczyć jedną z nielicznych świątyń pozostałych w lesie drapaczy chmur. Po dojściu do niej okazała się dosyć sporym rozczarowaniem, spędziłem tam może z 10 minut i udałem się dalej. W związku że byłem niedaleko Causeway Road po której wciąż jeżdżą zostawione w spadku po Brytyjczykach piętrowe tramwaje nie mogłem odpuścić przejażdżki jednym z nich. Tym bardziej że trasa którą jeżdżą przebiegała przez miejsca które chciałem zobaczyć w następnej kolejności. Po wejściu do tramwaju od razu udałem się na górę składu aby mieć lepszy widok na okolicę. Początek trasy biegł przez dzielnicę Wan Chai którą można było porównać do tych znajdujących się w Kowloonie (sporo starszej zabudowy oraz niezliczona ilość neonów i szyldów reklamowych). Kolejny odcinek przebiegał już jednak wśród nowej części wyspy w której dominowały wysokie, szklane budynki. Postanowiłem wysiąść na stacji Sheung Wan i pochodzić trochę po okolicy. Po około pół godzinie udało mi się dotrzeć do niesamowitych schodów ruchomych (które oczywiście miałem w planie). To co je wyróżniało na tle innych takich konstrukcji to, to że są one najdłuższe na świecie. Wjazd nimi z niższych partii wyspy na odcinku 800 metrów trwa około 15 minut. Co prawda cały odcinek jest podzielony na mniejsze segmenty po kilkadziesiąt metrów, jednak jako całość robią naprawdę niesamowite wrażenie. Gdy udało m się już dotrzeć na samą górę kolejnym punktem mojego zwiedzania był położony na wschód ogród zoologiczny i botaniczny. Gdy do niego dotarłem okazał się niezwykłą atrakcją, na dosyć sporej przestrzeni znajdowały się zarówno klatki z ptakami z całego świata jak i wiele gatunków ssaków w tym głównie małpy. Nie mogło także zabraknąć jak na ogród botaniczny sporej ilości roślin. Ostatnią atrakcję, ale nie ukrywam że tą najlepszą zostawiłem sobie na koniec. Był nią wjazd na najsłynniejszą górę w Hong Kongu a mianowicie na Victoria Peak. Dostać się na nią można oczywiście wpinając się jak również i wjeżdżając zabytkowym tramwajem (coś podobnego do tego który jeździ na Gubałówkę). Po odstaniu swojego czasu w kolejce i zakupie nie zbyt tanich biletów udało się dostać do środka tramwaju. Ustawiając się w odpowiednim miejscu w kolejce wypracowałem sobie dobrą pozycję do zajęcia miejsca przy oknie (do środka wchodzi około 90 osób). Sam wjazd na górę trwa około 10 minut, podczas niego tramwaj pokonuje naprawdę strome odcinki trasy, gdzieś w połowie drogi zaczął się ukazywać z pomiędzy drzew niesamowity widok na Hong Kong. Razem z biletem na tramwaj w obydwie strony zakupiłem także wejściówkę na taras widokowy. Planowałem wejść na niego dopiero o zmroku aby zobaczyć rozświetlone budynki o najlepszej porze. W związku że na górę dotarłem około 17:30 zostało mi około półtorej godziny czekania. Postanowiłem w międzyczasie coś zjeść a po solidnym posiłku udać się na trochę niżej położony w stosunku do płatnego punktu widokowego taras (widoki wcale nie były gorsze). Traf chciał że w czasie kiedy jadłem nad Hong Kongiem przeszedł dosyć ulewny deszcz, na szczęście po kilku minutach przestało padać. Dzięki temu mogłem rozkoszować się niesamowitym widokiem Hong Kongu na tle odchodzących deszczowych chmur, w pewnym momencie pojawiła się nawet tęcza którą udało mi się uwiecznić na zdjęciach. Gdy zbliżał się zmrok (około godziny 19:30) postanowiłem wykorzystać swoją wejściówkę na taras widokowy. Widok z samej góry rzeczywiście był niezwykły. Większość budynków prezentowała się wyśmienicie rozświetlając nocne niebo. Minusem wejścia na sam szczyt był oczywiście niesamowity tłok który tam panował, aby dostać się do barierek przy których był najlepszy widok było trzeba się naprawdę niesamowicie namęczyć. Do tego jeszcze same barierki były tak ukształtowane że zrobienie jakiegokolwiek dobrego zdjęcia graniczyło z cudem. Przed godziną 20 trochę poirytowany tą sytuacją (tłokiem i brakiem możliwości zrobienia zdjęć jakich bym chciał) postanowiłem opuścić to miejsce i udać się na stację z której odjeżdża tramwaj w dół. Tutaj czekała mnie dosyć niemiła niespodzianka, kolejka była tak duża że dostałem się do tramwaju dopiero po około 40 minutach. Po dojechaniu na stację dolną udałem się piechotą do najbliższej stacji metra, po drodze robiąc jeszcze kilkanaście nocnych zdjęć w dzielnicy biznesowej. Po dosyć udanym dniu dotarłem do hostelu około 22. Jutro rano czekała mnie poranna pobudka i całodniowa nocna podróż, najpierw do Guanzgzhou a potem do Kunming.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (31)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (2)
DODAJ KOMENTARZ
jw
jw - 2010-08-19 15:25
te zdjęcia szczególnie z chmurami to mistrzostwo świata
 
mirka66
mirka66 - 2010-09-03 19:05
Niesamowite.
 
 
seba673
Sebastian Woźniak
zwiedził 6% świata (12 państw)
Zasoby: 126 wpisów126 146 komentarzy146 1093 zdjęcia1093 0 plików multimedialnych0